Nabieranie odwagi w obliczu obaw
Nabieranie odwagi w obliczu obaw
Stopniowe przystosowywanie się do swoich lęków może okazać się skutecznym narzędziem w ich oswojeniu. Systematyczne stawianie czoła sytuacjom, które wywołują niepokój, stanowi praktyczną drogę do opanowania tych emocji. Choć unikanie trudnych momentów pozornie likwiduje lęki, w rzeczywistości one pozostają ukryte. Gdy zetkniemy się z tym, czego się boimy, nasze lęki powracają w pełnej krasie.

Postępując w kierunku źródła swoich lęków, możemy wypracować umiejętność radzenia sobie z nimi i zmniejszenia ich intensywności. Systematyczna ekspozycja na te emocje może prowadzić do stopniowej adaptacji. Warto podjąć świadomą decyzję o konfrontacji z własnymi lękami, choć to zadanie wcale nie jest proste. Przydatne może być wyobrażenie sobie naszych obaw na subiektywnej skali, np. od 0 do 100. To subiektywny sposób mierzenia, więc każdy z nas musi określić, kiedy lęk osiąga poziom minimalny, a kiedy maksymalny.
Minimalny poziom lęku możemy odczuwać w komfortowym otoczeniu w trakcie wypoczynku. Z drugiej strony, osoba cierpiąca na fobie społeczne może przeżywać maksymalny lęk w trakcie wystąpienia publicznego. Stan ten można nazwać 100% lękiem, czyli największym strachem, jaki ta osoba może odczuwać.
Pomyślmy teraz o osobie, która boryka się z lękiem przed wysokościami. Jeśli znajduje się na górze wieżowca, jej lęk może osiągnąć poziom 90%. Oddalając się od krawędzi, lęk zmniejsza się do 80%. Gdy osoba ta widzi wysokość z oddalenia, np. z drugiego końca ulicy, może odczuwać lęk na poziomie 60%. Rozmyślanie o przekraczaniu mostu może spowodować lęk na poziomie 40%, a spojrzenie na zdjęcie mostu może wywoływać strach na poziomie 30%. Z kolei rozmowa na temat wysokości może powodować lęk na poziomie 15%.
o
Komentarze
Prześlij komentarz